niedziela, 31 października 2010

Krajobraz szwajcarski - Lozanna

Wizyta w Lausanne

Świat jest mały, więc drogi ludzkie czasem się schodzą, czasem rozchodzą, a czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy jak blisko są nasi znajomi. W sobotę byłem w Lozannie (Lausanne) we francuskojęzycznej części Szwajcarii, gdzie mieszka moja koleżanka z liceum Ania (która chodziła z nami od I do III klasy ogólniaka i po 7-letnim pobycie w USA postanowiła wrócić do Europy)....

Od Lausanne 2010


Lozanna jesienią ze swoim zapierającym dech w piersiach widokiem - fale, góry, jezioro, przyroda, czyste powietrze ....
Po drugiej stronie jeziora znajdują się francuskie alpy i Avion.


Od Lausanne 2010

W mieszkaniu studyjnym.

Od Lausanne 2010
Lozanna to światowa siedziba władz olimpijskich.

Od Lausanne 2010

Wejście do metra w Lozannie.

Od Lausanne 2010

Dupy łabędzie.

Od Lausanne 2010

Szwajcarskie bezpieczeństwo - brak przycisków w windzie, ale za to otwory na klucze .... jaki włożysz klucz, na takie piętro zawiezie cię winda..... wprost przed drzwi twojego mieszkania.

Od Lausanne 2010







Całość albumu:

piątek, 29 października 2010

Satelitarny bonus na sobotę

Dla zainteresowanych programik, który napisałem z nudów* w zeszłą sobotę. Program służy do symulacji orbity satelity ziemskiego (bez perturbacji) - czyli klasyczne (analityczne) rozwiązanie zagadnienia dwóch ciał, demonstrujące prawa Keplera.
Program wymaga zainstalowanego środowiska Microsoft .NET Framework.
* prawda jest taka, że program nie powstał z nudów, tylko dlatego, że miałem zrobić pranie i tak nie chciało mi się do tego zabrać, że robiłem wszystko, tylko nie to, co mam :P

czwartek, 28 października 2010

Śnieg w Alpach


Na pytanie "czy w Alpach jest już śnieg?" - odpowiedź jest prosta - w Alpach cały czas jest śnieg (przynajmniej z tego, co widzę zazwyczaj z okna uczelni).

Basen jesienią


Basen (a ściślej boisko przy basenie) jeszcze we wrześniu przerodziło się w lodowisko. Ciekawy widok, kiedy jedni ludzie się opalają i kąpią, a inni w tym czasie jeżdżą na łyżwach.

Wiadomość dla mieszkańców

Od pewnego czasu na naszym piętrze zdarzają się kradzieże.... raz zniknęło komuś piwo z lodówki, a innym razem 2 cheeseburgery (na szczęście nigdy mnie to nie spotkało - odpukać w niemalowane). Ale dzisiejsza kradzież przeszła wszelkie pojęcie:



Dla osób nieznających języka Shakespeare'a:
Wiadomość tygodnia:
Wczoraj, ktoś "pożyczył" nasz waniliowy deozorant do toalety bez pozwolenia!!!
Nigdy nie myślałem, że ktokolwiek może być taaaak przykry, żeby kraść naszą ogólną własność, która ma wartość 1 EURO !!!! (1,40 CHF).
Dlatego obiecuję zapłacić posiadaczowi tego "skarbu" kwotę 2 Franków CH i obiecuję nie informować administracji o tej zbrodni.
Nowy "posiadacz" nie ma dumy, szacunku do samego siebie i jest szują tej ziemi.
To jest niewiarygodne i żenujące.

Zdjęcia zrobione we wrześniu - ostatnia kąpiel w tym roku

Teraz trudno w to uwierzyć, ale jeszcze miesiąc temu temperatura powietrza wynosiła 22 stopni, a wody 19 i można było kąpać się w basenie. We wrześniu basen był super - nie trzeba było szukać wolnego miejsca na rozłożenie ręcznika, a czasami byłem jedyną osobą pływającą w całym akwenie :) prywatne kilkadziesiąt tysięcy litrów wody :) Teraz kąpiel już jest niemożliwa ... niestety, trzeba czekać do kwietnia/maja przyszłego roku.



Kilka fotek na poprawę jesiennego humoru.


Dom Einsteina

Dom Einsteina znajduje się przy jednej z głównych ulic Berna. To małe, dwupokojowe mieszkanko na drugim piętrze w kamienicy (wielkość mieszkania jest typowa dla wszystkich mieszkań w Szwajcarii). Kuchnia znajdowała się na parterze i była wspólna dla wszystkich lokatorów czteropiętrowej kamienicy. Dzisiaj mieszkanie Einsteina wygląda jak typowe dom osoby starszej... w zasadzie Einstein mieszkał tutaj zaledwie 100 lat temu.



Pewnie przy tym stoliku powstawały założenia do szczególnej teorii względności w 1905 r.






Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego spośród wszystkich fizyków najczęściej cytuje się Einsteina, otóż przed śmiercią Einstein, mieszkając już w USA, poczuł w sobie duszę poety i wydał kilka tomików wierszy. Widocznie Europa stymulowała jego duszę fizyka, a Ameryka - duszę humanisty :P



Kilka cytatów:
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.

Jak to się dzieje, że nikt mnie nie rozumie, a wszyscy mnie uwielbiają?

Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.

Jeżeli zabałaganione biurko jest znakiem zabałaganionego umysłu, znakiem czego jest puste biurko?

Jeśli a oznacza szczęście, to a=x+y+z, gdzie x - praca, y - rozrywki, z - umiejętność trzymania języka za zębami.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.


Nawet dom Einsteina nie obył się bez błędów - mianowicie spośród dwóch przykładów obrazujących zastosowania tego teorii względności (laser+odbiornik GPS - swoją drogą dosyć naciąganych przykładów), w opisie jednego urządzenie ktoś zrobił poważny błąd....


LASER nie oznacza Laser Amplification by Stimulated Emission of Radiation, ale Light Amplification by Stimulated Emission of Radiation.


Nawet dom Einsteina nie jest wolny od błędów, których bym nie wykrył :P