Od pewnego czasu na naszym piętrze zdarzają się kradzieże.... raz zniknęło komuś piwo z lodówki, a innym razem 2 cheeseburgery (na szczęście nigdy mnie to nie spotkało - odpukać w niemalowane). Ale dzisiejsza kradzież przeszła wszelkie pojęcie:
Dla osób nieznających języka Shakespeare'a:
Wiadomość tygodnia:
Wczoraj, ktoś "pożyczył" nasz waniliowy deozorant do toalety bez pozwolenia!!!
Nigdy nie myślałem, że ktokolwiek może być taaaak przykry, żeby kraść naszą ogólną własność, która ma wartość 1 EURO !!!! (1,40 CHF).
Dlatego obiecuję zapłacić posiadaczowi tego "skarbu" kwotę 2 Franków CH i obiecuję nie informować administracji o tej zbrodni.
Nowy "posiadacz" nie ma dumy, szacunku do samego siebie i jest szują tej ziemi.
To jest niewiarygodne i żenujące.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i tak bedzie na Ciebie...
OdpowiedzUsuńSwoja droga - czemu Tobie akurat nic nie zginelo?
:D :P
Taaa... wszystkie laski lecą na dezodorant o zapachu odświeżacza do toalet.....
OdpowiedzUsuń