No i kolejny parkomat. Tym razem postawiony na totalnym pustkowiu (nawet zasięgu nie było). Z tego powodu, że wokół nie ma sieci elektroenergetycznej, parkomat jest wyposażony w panele słoneczne. Powstaje pytanie: skoro wokół nie ma żywej duszy, to kto weryfikuje, czy dany kierowca wykupił bilet parkingowy, czy nie?
sobota, 19 lutego 2011
W Szwajcarii za wszystko się płaci
To prawda, że w Szwajcarii za wszystko trzeba płacić... Przy górskich drogach, gdzie ciężko znaleźć budynek, czy inną żywą duszę, parkowanie oczywiście jest odpłatne. Aby móc legalnie zaparkować samochód, należy udać się do najbliższego górskiego parkomatu (wraz z mapą alpejskich stref parkingowych).

No i kolejny parkomat. Tym razem postawiony na totalnym pustkowiu (nawet zasięgu nie było). Z tego powodu, że wokół nie ma sieci elektroenergetycznej, parkomat jest wyposażony w panele słoneczne. Powstaje pytanie: skoro wokół nie ma żywej duszy, to kto weryfikuje, czy dany kierowca wykupił bilet parkingowy, czy nie?
No i kolejny parkomat. Tym razem postawiony na totalnym pustkowiu (nawet zasięgu nie było). Z tego powodu, że wokół nie ma sieci elektroenergetycznej, parkomat jest wyposażony w panele słoneczne. Powstaje pytanie: skoro wokół nie ma żywej duszy, to kto weryfikuje, czy dany kierowca wykupił bilet parkingowy, czy nie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń