niedziela, 30 stycznia 2011

Kolejne szkolenie z oprogramowania Bernese

Po raz kolejny, pod koniec stycznia odbył się kurs oprogramowania GPS/GLONASS/SLR. Jak zwykle miałem jeden wykład i parę ćwiczeń.







Więcej zdjęć tutaj.

Wizyta w obserwatorium astronomicznym

Niedawno gościłem po raz kolejny w obserwatorium, należącym do mojego instytutu w Zimmerwald. Obserwatorium wykonuje między innymi pomiary laserowe do sztucznych satelitów Ziemi i do satelity, krążącego wokół Księżyca (LRO), czyli pomiary, które na co dzień wykorzystuję w obliczeniach. W Polsce wykonuje się (a w zasadzie wykonywało) podobne obserwacja w jednym miejscu - w obserwatorium w Borowcu (chociaż wydajność i dokładność Borowca była dużo niższa).
Zabrałem ze sobą aparat, żeby zrobić parę fotek. Nigdy się nie spodziewałem, że sfotografowanie wiązki laserowej może być aż tak trudne, więc zdjęcia są miernej jakości.



To zamknięta kopuła teleskopu z zewnątrz. Kopuła jest otwierana podczas pomiarów (czyli przez większość czasu, kiedy zachmurzenie na to pozwala - wiązka laserowa jest rozpraszana przez chmury).



A to zielony laser przeszywający całe niebo (podstawowa długość fali lasera to około 1064 nm - czyli bliska podczerwień (laser jest niewidzialny). Wiązkę przepuszcza się przed odpowiednie kryształy, dzięki czemu zwiększa się dwukrotnie częstotliwość fali do 532 nm, czyli do koloru zielonego).
Teleskop rejestruje czas emisji wiązki i powrotu impulsu. Odległość satelita-teleskop oblicza się ze wzoru:

d=0.5*c*dt

Po uwzględnieniu poprawek - troposferycznej, relatywistycznej, aberracji i offsetów satelity i teleskopu - ostateczna dokładność pojedynczego pomiaru to nawet 2 mm (po uśrednieniu kilkuset silnie skorelowanych obserwacji).



To zdjęcie zostało wykonane przy otwarciu przysłony na 60 sekund. Widzimy pozorny ruch gwiazd na niebie (białe smugi) oraz ślad lasera na nieboskłonie (bardzo jasna smuga). Nasz satelita musiał być stosunkowo wysoko, bo prędkość przesuwania się wiązki lasera była dosyć niska.


Nowa produkcja – solar system

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad stabilnością układu słonecznego? A co by było, gdyby Jowisz miał większą masę? Albo gdyby Księżyc miał większą masę niż Ziemia?
Wszystkie najdziwniejsze scenariusze można prześledzić przy pomocy mojego nowego programiku. Odpowiednio dobierając warunki początkowe można sprawić, że np. Ziemia, początkowo porusza się wokół Słońca, ale kiedy znajdzie się w pobliżu Jowisza, który ma większą masę niż w rzeczywistości, to zostaje przyciągnięta i staje się jednym z księżyców Jowisza. Albo Księżyc, w wyniku rezonansu, odrywa się od Ziemi i zaczyna istnieć jako kolejna planeta układu słonecznego. Albo Jowisz i Słońce krążą wokół wspólnego środka ciężkości, itp.
W zasadzie zagadnienie trzech ciał jest nierozwiązywalne analitycznie. W przeciwieństwie do problemu dwóch ciał, gdzie można analitycznie przewidzieć zachowanie obiektów (patrz programik z satelitą Ziemi). Niektórzy fizycy poświęcili swoje życie, badając stabilność układu słonecznego. Jedyne, co dowiedli to to, że nie można dowieść stabilności żadnego układu, składającego się z co najmniej 3 ciał. Innymi słowy – tak samo jak z algorytmami komputerowymi – nigdy nie wiadomo, czy dany program komputerowy (czy maszyna Turinga) kiedykolwiek się zakończy (i da rozwiązanie), dopóki doputy się nie spróbuje go uruchomić. Dlatego mój prosty programik oparty jest na całkowaniu numerycznym, a wynik działania programu jest nieznany przy uruchamianiu.
Program pozwala na modyfikację mas ciał, położenia i prędkości początkowej. A wszystko można oglądać z 3 perspektyw – układu inercjalnego, heliocentrycznego i geocentrycznego.
Pamiętajcie, aby przy zmienianiu masy zachować III prawo Keplera, aby ruch odbywał się względnie po okręgu (zwiększając masę n razy, należy promień zwiększyć n razy albo prędkość początkową sqrt(n) razy) .
Miłej zabawy.

Program do pobrania TUTAJ.





środa, 19 stycznia 2011

Nowe wersje mojego imienia

Przed świętami otrzymałem maila z życzeniami adresowanego na: Kryzstof

Ponadto wcześniej jako Dear Krzystztof.

Ale dzisiaj doznałem szoku, kiedy zalogowałem się na swoje konto, gdzie zarejestrowany jest mój numer telefonu (każdy telefon w Szwajcarii na kartę musi być zarejestrowany - przy zakupie spisuje się dane i wysyła do centralnej bazy). Otóż moje imię i nazwisko tam brzmi:

Name:    Kryoltuf Susnika

Brawo!

(i pomysleć, że kiedyś przeszkadzało mi, że ludzie nie używają "ś" w moim nazwisku....)