niedziela, 20 lutego 2011

Przewodnik po przedmiotach z fizyki i astronomii

Jaka to radość zobaczyć swoje nazwisko, chociaż raz poprawnie napisane (choć zdaje mi się, że mimo wszystko w drukarni mieli z nim problem, bo jest wydrukowane inną czcionką (Times New Roman) niż sąsiedni tekst i w dodatku zasadniczo wypisują imię skrótowo "K." a nazwisko pełne, w tym przypadku były prawdopodobnie wątpliwości które to imię, a które nazwisko (logika wskazuje na to, że dłuższy wyraz jest nazwiskiem ) Poradzili sobie z tym wypisując pełne imię i nazwisko :).

sobota, 19 lutego 2011

Robi Dog

Są hasła zrozumiałe we wszystkich językach. (Zdjęcie zrobione przy górskim szlaku).


No właśnie, dog robi, a ludzie muszą sprzątać :P


W Szwajcarii za wszystko się płaci

To prawda, że w Szwajcarii za wszystko trzeba płacić... Przy górskich drogach, gdzie ciężko znaleźć budynek, czy inną żywą duszę, parkowanie oczywiście jest odpłatne. Aby móc legalnie zaparkować samochód, należy udać się do najbliższego górskiego parkomatu (wraz z mapą alpejskich stref parkingowych).


No i kolejny parkomat. Tym razem postawiony na totalnym pustkowiu (nawet zasięgu nie było). Z tego powodu, że wokół nie ma sieci elektroenergetycznej, parkomat jest wyposażony w panele słoneczne. Powstaje pytanie: skoro wokół nie ma żywej duszy, to kto weryfikuje, czy dany kierowca wykupił bilet parkingowy, czy nie?


Alpy szwajcarskie

W minioną środę byliśmy na wycieczce w Alpach szwajcarskich. Naszym celem podróży (pociągowo-autobusowo-pieszej) było schronisko-restauracja w Lombachalp na wysokości 1560 m.n.p.m. Autobusem dojechaliśmy do około 800 m, a resztę spacerkiem wśród górskich krajobrazów. Oczywiście na dole nie było śniegu (czym niektórzy byli zawiedzeni), ale im wyżej się znajdowaliśmy, tym więcej białego puchu nas otaczało, począwszy od wysokości 1000 m.





A to już na sporej wysokości. Zabudowania stają się coraz rzadsze, nawet coraz ciężej dostrzec górski domek. A przed nami rozpościera się widok skalistych Alp oraz jeziora Interlaken w całości przykrytego gęstą mgłą (a może chmurą?).





Począwszy od tego miejsca mój aparat odmówił posłuszeństwa (bateria na zimnie powiedziała, że nie będzie współpracować). Poniższe zdjęcia wykonane zostały przy pomocy telefonu komórkowego (jakość nawet całkiem przyzwoita). Panoramiczne zdjęcie przedstawia widok alpejski - śnieg, skały, sporadyczne drzewa i absolutna cisza wokół.....


A tutaj ktoś sobie zbudował iglo (na tej wysokości jak widać śniegu już jest całkiem sporo). W tle widać jedyny budynek w okolicy - schronisko.

A to już droga powrotna - mgła staje się coraz gęstsza i zajmuje większe obszary.