System wydaje się dziwny, ale funkcjomuje dzięki temu, że na skrzyzowaniu są światła. Ale przeanalizujny 2 przepadki.
1. Światła działają - system działa. Rowerzyści skręcający w lewo nigdy nie mają świtałta zielonego jednocześnie z jadącymi na wprost i skręcającymi w prawo. Samochody skręcające w prawo muszą oczywiście ustąpić pierszeństwa przeszym w drodze poprzecznej i rowerzystom jadącym na wprost.
2. Sygnalizacja świetlna jest wyłączona (nie działa) - obowiązuje zasada prawej ręki.
Rowerzysta B jadący na wprost musi ustąpić rowerzyście A skręcającemu w lewo (przypominam niekierowcom*, że wszędzie, gdzie obowiązuje ruch prawostronny, skręcający w lewo ustępują wszystkim innym uczestnikom ruchu pierwszeństwa na skrzyżowaniach równorzędnych).
Kierujący samochodem C musi ustapić pierwszeństwa nie tylko rowerzyście B, ale także nagle wjeżdżającym pod koła rowerzyście A. Z kolei rowerzysta A musi stanąć na środku skrzyżowania, żeby ustąpić pierwszeństwa samochodowi D (jak sobie przypomnę starsze Moherki w Polsce pełzające na dwóch kółkach, to kiedy dojeżdżają do skrzyżowania albo schodzą z roweru, bo sytuacja ich przerasta i pieszo je pokonują albo skręcają w lewo z prawej krawędzi prawego pasa, a nie z osi jezdni).
Czyli na tym skrzyżowaniu kolejność jazdy: D, A, B, C. Sytuację można z pewnością bardziej urozmaicić - dodając więcej pojazdów, czy też pieszych.
* - "niekierowca" - dla mnie też to dziwnie wygląda, ale forma "nie kierowca" jest niepoprawna, a forma "nie-kierowna" jest dopuszczalna, ale mniej poprawna niż "niekierowca" - "nie" z rzeczownikami w języku polskim pisze się niestety łącznie......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz