niedziela, 28 marca 2010

Historia pewnej altany

I znów o ogródkach działkowych. Tym razem pewien Szwajcar zapragnął mieć altankę na swojej działeczce. Moim zdaniem altanka jest wielkości szopki na narzędzia - jakieś 14 metrów kwadratowcyh, ale to 14 metrów musiało być wyjątkowo drogie, patrząc na koszty inwestycji - żeby podłączyć wodę i prąd ekipa musiała pracować przez 2 tygodnie, musieli rozwalić chodnik i ścieżkę rowerową, koparką wykopać rów, położyć instalację, zakopać, położyć nowy asfalt... hmmm ciekawe ile to kosztowało (praca ludzi, koszty sprzętu, przyłącza, koszty geodezyjne :P, nowa nawierzchnia, itp.). Oczywiście ekipa budowlana miała swoje budynki tymczasowe.....
Pewnie za tę kwotę możnaby w Polsce postawić prawdziwy dom :P


Wspomniana altana.


Nowa nawierzchnia na ścieżce rowerowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz